Marco Angelini: The living signs
His vision of the world is imprinted on the canvas which is made of various materials: soft slabs of aluminium, copper and cotton.
He commonly uses objects like nails, scissors, bolts, knifes, springs; simple objects that tell their own stories as they are used, in an indefinite space and time.
They have a long life and just like all stories, they hold within themselves the wear and tear of time. Marco Angelini chooses them driven by an emotional, existential sudden start, and is attracted by the sign that, intuitively, the object creates on the canvas.
He first chooses them before placing them on the canvas waiting for the metamorphosis to occur; he witnesses the transformation from object to matter.
Once the objects are extrapolated from that context what remains is their story, the sign of their time which will be freezed forever by Marco Angelini with a “rustblock”. It’s existence that corrodes, that changes you leaving you in a perfect state of being.
Photographs of the object created with rust, shapes of what existed and how existence modifies the matter in its core which is a metaphor of the substance and life that pass.
Signs speak without raising their voice, but almost in an undertone, like a whisper, elegant in their own manifestation, never superabounding and impudent, coherent with one of the guide lines of the Aesthetics of artistic making of Marco Angelini, where absolutely everything seems to stand in an equilibrium which could collapse unexpectedly.
The material that the artist uses, like cellophane or other plastic materials that paradoxically often cover in order to highlight the hidden object, is so soft that it gives a feeling of precariousness of the material used.
Also when he uses copper and brass all appears so fragile, as if the material itself were to break off , to tear dramatically.
Marco Angelini speaks in a language created through signs of rust and materials; he conveys his thoughts about existing and resisting. He speaks to us about us.
Critical essay by: Pamela Cento
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Marco Angelini: I Segni dell'esistere.
La sua visione del mondo viene impressa nelle sue tele fatte di materiali più disparati: lastre sottili di alluminio, rame, cotone.
Imprime su di esse oggetti comuni come chiodi, forbici, bulloni, coltelli, molle; oggetti semplici che hanno una loro storia perché nati e vissuti con l’utilizzo di qualcuno, chissà in quale spazio e tempo.
Hanno una vita lunga e come tutte le storie portano con sé i segni del logorio del tempo.
Marco Angelini li sceglie con un impeto emozionale, esistenziale, e per il segno che, intuitivamente, l’oggetto può lasciare sulla tela.
Li sceglie per poi applicarli. Li lascia così, soli nel loro divenire, nel loro trasformarsi come materia.
Una volta estrapolati rimane ciò che è la loro storia esistenziale, il segno del loro tempo che poi l’artista Marco Angelini con “bloccaruggine” congelerà per sempre. E’ l’esistenza che corrode, che ti cambia, che ti lascia con una stasi perfetta.
Fotografie dell’oggetto fatte con la ruggine, sagome di ciò che è esistito, e del come l’esistere modifichi la struttura della materia, metafora del corpo e della vita che passa.
Segni che parlano senza alzare la voce, ma quasi sottovoce, come sospiri, eleganti nel loro porsi, mai ridondanti e sfacciati, coerenti con una delle linee guida dell’estetica del fare artistico di Marco Angelini, dove tutto, ma proprio tutto, sembra reggersi in un equilibrio che da un momento all’altro potrebbe crollare.
I materiali che utilizza, come cellophane o altre plastiche che spesso coprono paradossalmente per mettere in evidenza l’oggetto nascosto, sono così sottili che danno il senso di precarietà del materiale usato.
Anche quando usa il rame e l’ottone tutto appare così fragile, come se la materia stesse per rompersi, per lacerarsi drammaticamente.
Marco Angelini con un linguaggio fatto di segni di ruggine e materiali ci parla dell’esistere e del resistere. Ci parla di noi.
Pamela Cento
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Marco Angelini: The living signs
Marco Angelini buduje swoją wizję rzeczywistości za pomocą bardzo zróżnicowanych i pozornie oddalonych surowców: cienkich aluminiowych płytek, miedzi, bawełny. Używa nożyczek, śrub, gwoździ, noży i sprężyn- przedmiotów obdarzonych własną historią, bo użytych przez kogoś w konkretnej czasoprzestrzeni. Czas odciska na tych przedmiotach nieubłagane piętno. Angelini nakłada elementy na płótno kierując się emocjami i intuicją, a także znakiem jaki przedmiot zostawi na płaszczyźnie. Pozostawia je samotne w procesie stawania się, w przekształcaniu się materii. Wyrwane z pierwotnego kontekstu stają się już tylko historią istnienia, znakiem swoich czasów zamrożonym i uwiecznionym przez zastosowanie techniki rustblock.
Byt koroduje, przekształca się nieustannie, ale to odkrycie nieoczekiwanie przepełnia nas spokojem. Fotografie pisane rdzą są konturem tego co kiedyś istniało, zapisem zmian materii w procesie istnienia, metaforą przemijania tego co cielesne. Znaki spójne estetyce artysty przemawiają dostojnym półgłosem i szeptem bez nadmiaru i krzykliwości, pozostają w swojej kruchej równowadze, która w każdej chwili może zostać zaburzona i zniszczona.
Celofan i plastik którymi artysta okrywa płótna paradoksalnie wydobywają na powierzchnię to co niewidoczne, dają wrażenie tymczasowości surowców. Nawet kiedy stosuje miedź i mosiądz mamy wrażenie dramatycznej kruchości, tak jakby materia miała się za chwilę rozpęknąć. Marco Angelini poprzez język złożony z rdzy i kruchej materii opowiada o trwaniu i przetrwaniu, mówi także i o ludzkiej egzystencji.
Critical essay by: Pamela Cento
[ Read less ]